Pierwsze dwa produkty dostałam od swojego chłopaka na imieniny. Biedny miał nie lada wyzwanie, żeby coś wybrać, tym bardziej że to nie jego działka :) Ale spisał się doskonale i wybrał produkty warte uwagi. Moja nauka nie poszła w las 😂
Pierwszym kosmetykiem jest żel do mycia twarzy z firmy Selfie Project. Słyszałam o tej filmie, jednak jakoś nie zagłębiałam się w jej produkty. Ma fajną, żelową konsystencję, taką jak lubię. Na pierwszy rzut oka wydaje się być delikatny, ale jeszcze go nie używałam, ponieważ wykańczam mój żel do twarzy z Ziaji. Jak tylko go skończę, zacznę używać selfie project.
Kolejnym kosmetykiem jest peeling do twarzy (Visibly Clear, Pore&Shine daily scrub)
z popularnej firmy Neutrogena. Konsystencja jest dość zbita, z drobinami, nie jestem pewna czy peeling nie będzie mnie podrażniał, jednak przyda się porządne oczyszczenie raz na tydzień ;) Poza tym mój chłopak trafił w dziesiątkę, bo nie mam obecnie żadnego "konkretnego" peelingu! 💓
Kolejne produkty kupiłam z myślą nawilżania mojej cery. Ostatnio sprawia mi ona sporo problemów, muszę ją porządnie oczyszczać co wiąże się z podrażnieniem i utratą nawilżenia.. Na szczęście inne produkty są w stanie doprowadzić skórę do odpowiedniego stanu. Czy te kosmetyki też pomogą? Tego dowiemy się niebawem ;)
Żel aloesowy z firmy Holika Holika, a dokładnie: Aloe 99% Soothing Gel (ja mam wersje mini - 55ml) to produkt na który czaiłam się od dawna. Uwielbiam koreańskie kosmetyki a ten żel robi furorę w internecie, dlatego nie mogło go zabraknąć również u mnie :) Na razie używam go parę dni ale jestem zachwycona! Zawsze miałam problem z suchymi płatami wokół nosa a ten żel bardzo ładnie nawilża to miejsce, goi przebarwienia, zmniejsza zaczerwienienie. Do tego sprawdza się nie tylko do twarzy, ale też do ciała i do włosów. Możemy stosować go na różne sposoby: jako żel-krem do twarzy, grubsza warstwa jako maseczka, krem do ciała, serum na końcówki. Zastosowań jest mnóstwo a cena nie jest zaporowa, ponieważ wersja mini kosztuje niecałe 20 zł a klasyczna wersja kosztuje ok. 30 zł. Jak na razie jestem zachwycona, ale zobaczymy jak spisze się później.
Naturalny krem oliwkowy z Ziaji kupiłam pod wpływem chwili nie oczekując od niego cudów. Jego niska cena (ok. 4zł) po prostu mnie skusiła. Faktycznie, krem nie zdziałał żadnych cudowności na mojej twarzy (przynajmniej na razie) ale bardzo dobrze po prostu nawilża. Używam go często na usta, które w moim przypadku potrzebują dużo nawilżenia, w miejsca mocno wysuszone na ciele (kolana, łokcie), na oparzenia, czasem na twarz ;) Sprawdza się okej, ale jest po prostu takim nudziakiem nawilżającym, bez szału.
Serum Ava Youth Activator z Witaminą C zwróciło moją uwagę, ponieważ jako 20-latka chciałabym zacząć delikatnie wprowadzać profilaktykę przeciwzmarszczkową. Kto wie, może za pare lat okaże się, że było warto? ;) Poza tym jak wiadomo Witamina C ma zbawienny wpływ na skórę i na przebarwienia, których tak bardzo chce się pozbyć. Używam parę dni i jestem jak na razie pozytywnie zaskoczona. Po serum za niecałe 20 zł nie spodziewałam się dużo, a jednak zauważyłam poprawę w wyglądzie mojej skóry. Jest bardzo ładnie nawilżona, przebarwienia mniej widoczne i skóra wygląda po prostu zdrowiej 💛
Purifying peel-off Mask z firmy SHILLS to rozsławiona w internecie czarna maska peel-off (do zrywania) która również mnie zainteresowała. Wcześniej używałam czarnych mask pilaten i spisywały się u mnie bardzo dobrze, ale chciałam spróbować innej firmy. Uważam że maseczka Shills'a jest o wiele lepsza od popularnej maski Pilaten! Bardzo ładnie zasycha, ciężko się ją ściąga i jest to bolesne, ale raz na 2-3 tygodnie warto sobie zafundować porządne oczyszczenie porów. Ja używam ją głównie na nos i bardzo ładnie wyciąga wszelkie "kropeczki". :)
Benzacne - lek, to maść którą używałam w latach nastoletnich kiedy mój trądzik był o wiele bardziej nasilony. Wtedy nie spisywał się prawie wcale. Teraz spisuje się całkiem nieźle ;) Mój trądzik jest trochę inny niż kiedyś i maść bardzo ładnie wyciąga podskórne zmiany a następnie wysusza krosty. Nie jest to coś, co wyleczy nasze problemy skórne, jednak to bardzo dobry lek "ratunkowy" gdy chcemy się szybko pozbyć nieprzyjaciela na twarzy ;D
Przedstawiam wam jeszcze konsystencje produktów:
To już tyle na dziś, mam nadzieje że post okazał się dla was ciekawy i przydatny. Posiadacie któryś z powyższych produktów w swojej kolekcji? Zapraszam do wyrażenia swojej opinii na ich temat i komentowania. Pozdrawiam! 💕
Niestety u mnie te czarne maski (Pilaten, czy Shills) nie robią kompletnie nic oprócz wyrwania włosów z twarzy ;D Żel aloesowy od Holiki jest genialny - sama używam go bardzo często :)
OdpowiedzUsuńMinusem tych czarnych masek peel-off jest fakt, że muszą naprawdę mocno zaschnąć żeby cokolwiek "wyjąć" :( A to wiąże się z mocnym ściąganiem i podrażnieniami.. ale u mnie to działa :) A żel jest świetny, ale potestuje jeszcze dłuższy czas i dopiero wtedy napisze szczegółową recenzję :D
UsuńJestem ciekawa czy ostatecznie też będziesz zadowolona z żelu aleosowego jak chyba wszystkie uzytkowniczki. Ciekawi mnie też serum Ava.. ja witaminę C bardzo lubię 😊
OdpowiedzUsuńŻel póki co jest świetny a serum Ava również spisuje się bardzo dobrze ;) Ale ostatecznie wypowiem się na ich temat jak poużywam dłuższy czas :D
UsuńMnie najbardziej zainteresował żel aloesowy Holika, szukałam ostatnio czegoś aloesowego.
OdpowiedzUsuńJest świetny, bo ma aż 99% aloesu w składzie ;)
Usuńchyba musze wkoncu kupic ten żel aloesowy, bo wszstkie go chwalicie więc to nie może być złe :D
OdpowiedzUsuńPolecam! :D Opłaca się, jest wielozadaniowy; do twarzy, do włosów i do ciała <3
UsuńTego peelingu z Neutrogeny możesz sobie spokojnie używać kilka razy w tygodniu, jest delikatny-jak dla mnie :) Na opakowaniu chyba nawet jest napisane, że można codziennie, ale tego to już nie sprawdzałam. Benzacne też używałam 100 lat temu ;) Podoba mi się skórka na blogu :)
OdpowiedzUsuńO, to super, dziękuję za info ;) Popróbuję i zobaczymy :D Bardzo dziękuję, przy tworzeniu starałam się dopracować wszystko w najmniejszym szczególe <3
UsuńTen żel aloesowy mnie zaciekawił :) Gdzieś już chyba na jego temat coś słyszałam, muszę go poszukać w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Polecam serdecznie, twojego bloga na pewno odwiedzę i pozostawię po sobie ślad ;)
UsuńPoluję na żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie ;)
UsuńTo z aloesa jest cudowne moja koleżanka miała i bardzo zachwalała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Tak, świetny kosmetyk <3 Odwiedzę na pewno! :)
UsuńTeż zaprzyjaźniłam się, że żelem aloesowym. Spisuje się całkiem nieźle, choć w przypadku akurat mojej skóry fajerwerków jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuńI również zaopatrzyłam się w serum Ava z witaminą C. Stosuję już jakiś czas i spisuje się całkiem dobrze pomimo niewielkiej ceny, także na plus c:
Polecam :) Ava naprawdę pozytywnie mnie zaskakuje, bo jak za taką cenę efekty są super <3
UsuńFajne te nowości, przypatrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Polecam i również pozdrawiam, na pewno odwiedzę :)
UsuńTen żel aloesowy mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńKusi wielu, bo jest naprawdę wart zakupienia ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńTez kupilam ten zel. Jak wykoncze obecny, to zabieram sie za testy :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy też dobrze się spisze ;)
Usuńlubię Selfie Project. całą butlę zużyłam:)
OdpowiedzUsuńTo super <3 Niedługo też zacznę używać :D
Usuńna pewno będziesz zadowolona;)
Usuńfajne nowości, też zamierzam kupić sobie ten żel z Holika Holika
OdpowiedzUsuńPolecam <3 Pozdrawiam ;)
UsuńTen aloes jest świetny :)
OdpowiedzUsuńKolejny sukces marki Holika Holika :)
UsuńCiekawe nowości, zwłaszcza marki Selfie Project. Miłego testowania 😊 Pozdrawiam! lublins.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 również pozdrawiam, na pewno odwiedzę c:
UsuńMam żel Selfie, fajnie się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie będzie tak samo :) Dziękuję <3
UsuńBardzo fajne nowości. Ja jestem na etapie zastanawiania się nad zakupem żelu aloesowego - każdy zachwala, więc może kupię :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) Pozdrawiam <3
UsuńZ Selfie Project miałam płyn micelarny i puder
OdpowiedzUsuńSprawdziły się? ;)
UsuńJa również mam płyn micelarny i jest fajny :) a pudru jeszcze nie używałam.
UsuńTo może faktycznie warto zwrócić większą uwagę na tą markę :) Dzięki! <3
Usuńfajny był:) i puder też.
OdpowiedzUsuńto na pewno wypróbuję :D Dzięki! <3
UsuńWidzę, że nie tylko mnie interesuje żel aloesowy :D
OdpowiedzUsuńJest świetny i wiele osób poluje na niego ostatnio :D
UsuńMam żel z selfie project i muszę przyznać że bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńTo super, bo szukam swojego żelu idealnego :D Może to będzie ten :)
UsuńFajne te nowości. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! ;) Pozdrawiam <3
UsuńMuszę koniecznie przetestować Benzacne. Mam nadzieję, że pomoże mi w walce z ,,nieprzyjacielem'' :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) Za jakiś czas postaram się napisać post o kosmetykach na trądzik które stosowałam :) Pozdrawiam <3
UsuńJeszcze mnie ciekawi Neutrogena do twarzy, nigdy nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńMa takie dość duże drobinki, ale nawilżającą formę, więc jest bardzo delikatna :D Zupełnie tak jak Nel pisała wyżej, można nawet codziennie, bardzo fajny kosmetyk ;) Póki co się sprawdza :D
Usuńciekawe produkty:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńNa ten żel aloesowy już czaję się dłuższy czas :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo fajny :D <3
UsuńMam ten aktywator Ava, ale jeszcze go nie otworzyłam. Żel aloesowy mam z Aubrey.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spisze się tak dobrze jak u mnie ;) I jak się sprawdza? Nigdy jeszcze nie słyszałam o tej firmie ;)
UsuńWitamina C Ava świetnie się u mnie sprawdza, ziajke oliwkę bardzo lubię a Holika aloesowy żel to moja miłość :D
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie wszystko też bardzo dobrze się sprawdza :D Pozdrawiam <3
UsuńRównież używam kosmetyków Selfie Project i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ja też będę :) Pozdrawiam <3
UsuńFajny post. :) Używam obecnie żelu do mycia twarzy z Selfie Project i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
windowofmfashion.blogspot.com
Dziękuję ;* To super :D Pozdrawiam, na pewno odwiedzę <3
UsuńNie znam nic, ale aloes najbardziej kusi;)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) Pozdrawiam <3
Usuńmusze koneicznie się zaopatrzyc w ten aloes z Holki ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetny <3
UsuńTo ja się chyba skuszę na kupno żelu aloesowego, bo ciągle za mną chodzi :) Myślałam nad tym, żeby kupić żywy aloes, ale może taki żel będzie lepszą opcją. Serum z Avy miałam i używałam chyba z 3 miesiące... Totalny brak jakichkolwiek efektów. Nie zrobiło dla mojej cery zupełnie nic. Mam też mieszane uczucia do kremu oliwkowego Ziaji, bo absolutnie nie nawilża mojej skóry, a gdy stosowałam go bardzo często, strasznie mnie zapychał. Benzacne jest w mojej kosmetyczce już ładnych kilka lat, kiedyś stosowałam go na całą twarz, teraz już nieco ostrożniej, bo nadtlenek benzoilu przyspiesza starzenie się skóry.
OdpowiedzUsuńŚwietnie byłoby mieć żywy aloes, genialny pomysł ;) U mnie serum Ava daje fajny efekt, może nie jakiś spektakularny, ale daje takie ładne rozświetlenie i poprawę kolorytu :) Krem z ziaji nie używam na twarz, chyba, że już naprawdę nic nie mam, ale to się rzadko zdarza :p Głownie na jakieś przesuszone miejsca na ciele bo faktycznie - może zapychać. A benzacne świetny lek, ale też trochę boję się tego nadtlenku benzoilu :( Dziękuję za świetny komentarz! Uwielbiam gdy czytelnicy wyrażają swoją opinię :D Pozdrawiam <3
UsuńBardzo lubię ten krem do twarzy z Ziaja, od kilku lat świetnie spisuje się u mnie jako krem do rąk, inne przy nim wymiękają ;) Jest tani i świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię, ale niekoniecznie do twarzy tylko do ciała :)
UsuńCiekawe nowości. Muszę w końcu przetestować ten słynny żel aloesowy Holika Holika.
OdpowiedzUsuń:*
Dziękuję i polecam ;*
UsuńNeurogena mocno mnie kusi - w końcu wypróbuję :D Benzance też bardzo lubię, chociaż ostatnio (na szczęście) nie przydaje mi się tak bardzo jak kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNeutrogena bardzo fajnie mi się sprawdza :) To całe szczęście <3
UsuńSerum z Avy i peeling z Neutrogeny kusza :)
OdpowiedzUsuń